og. **RESURRECTED STONE



**Resurrected Stone

International GP-class Jumping Champion 2021

|ogier hanowerski| 167cm|
|urodzony 6 stycznia 2012 r w Malinowym Wzgórzu|
|od *Ressurected Rose  po *Charlie Hamp |
|właściciel Alexandra, VS|
|skoki CC, CS, GP| hodowla|
|treningi |osiągnięcia |
                            
Na samym początku kiedy przyjechał do Dresagio był bardzo nieufny w stosunku do ludzi jak i innych koni. Dopiero kiedy przyzwyczaił się do nowego miejsca, ludzi i otaczających go zwierząt, zaczął się przywiązywać i otwierać.
Okazało się, że jest przemiłym ogierem, który uwielbia spędzać czas w towarzystwie człowieka. Lubi być głaskany i żebrać o smakołyki.
Stone ma w sobie pełno energii i siły, która siedzi w nim do momentu, w którym nie weźmiemy go na jazdę. Musi codziennie być brany do karuzeli albo na lonże bo nawet szaleństwa na pastwiskach nie dają mu możliwości upustu tej energii.
Konik bardzo pozytywnie nastawiony do świata. Radośnie podchodzi do wszystkiego a dodatkowo jest bardzo odważny i pewny siebie.
Do tej pory nie sprawiał kłopotów przy czyszczeniu i siodłaniu. Stoi spokojnie i grzecznie czeka na koniec, choć czasami lubi podkraść jakąś szczotkę i zadzierać wysoko łeb żeby człowiek miał problemy z odebraniem jej, ale jest to pod kątem zabawy a nie złośliwości ze strony kasztanka.
W boksie nie lubi siedzieć bo strasznie go to nudzi. Wierci się i nie może znaleźć sobie odpowiedniego miejsca, ale kiedy już musi w nim stać, rozumie to i stara się zachowywać jak najbardziej odpowiednie.
Historia: Resc urodził się w Malinowym Wzgórzu i tam został nauczony podstaw w pracy pod siodłem i z człowiekiem. Jest potomkiem dwóch dobrych koni, które znam z różnych zawodów i osobiście bardzo mi się podobają.
Matką jest Resurrected Rose, kasztanka z hodowli Homestead a ojcem Charlie Hamp, bułane cudo.
Kiedy dowiedziałam się o sprzedaży potomków od razu razem z Alex musiałyśmy udać się i zobaczyć owe rumaki. Najpierw zwróciliśmy uwagę na arabską klaczkę-Imperial Ignore, ale jednak Stone podbił nasze serca. Mimo to decyzję o jego kupnie podejmowałyśmy dość długo. Nie wiedziałyśmy czy damy sobie radę z kolejnym koniuchem, ale Alex od razu powiedziała że ona na skoczka zawsze znajdzie czas, podobnie jak Veronica, dlatego po kilku dniach decyzja zapadła. Kupujemy!
Okazało się, że w tym czasie w formularzu zniknął podpunkt "dlaczego on?" przez co złożenie formularza było jeszcze szybsze. Nie czekałyśmy długo na odpowiedź, że ogier trafił do Nas.
Alex jest do niego tak przywiązana, że nie widzi życia bez kasztanka. Oczywiście po przeprowadzce do Victory szybko się zaaklimatyzował i przyzwyczaił do nowego miejsca.
Pod siodłem: Jest idealnym koniem skokowym. Bardzo chętnie podejmuje współpracę z każdą osobą która wsiądzie na jego grzbiet, sam szuka kontaktu i dobrze wykonuje polecenia jeźdźca. Jest bardzo żwawy i zwinny a jego energia jest tak duża, że koń na zwykłym treningu prawie się nie męczy i najchętniej skakałby godzinami, zmieniając tylko kolejność przeszkód.
Stone bardzo dobrze wie, co i kiedy ma robić. Jeździec przed przeszkodą nie musi mu nawet dawać sygnału, bo ogier idealnie wybija się sam i z gracją przeskakuję nad przeszkodą.
Mimo swojego młodego wieku i początków pracy oraz treningów skokowych, widać że bardzo kocha skakać i robi to z całym sercem i dokładnością. Żadna przeszkoda nie jest mu straszna. Do tej pory nigdy nie wyłamał i zawsze skacze to co mu się postawi.
Czasami pędzi jak szalony i ścina zakręty, ale jeśli jeździec jest dobry i uświadomi mu że to jest złe, Stone od razu się poprawia a jego przejazdy ogląda się z wielką przyjemnością.
Na zawodach: Nasz kasztanek dopiero zaczyna swoją przygodę z zawodami. Jest to dla niego nowość, dlatego jego reakcje na to bywają różne.
Podróż w przyczepie znosi bardzo dobrze, ale musimy być na miejscu o wiele wcześniej niż inny zawodnicy, aby Stone przyzwyczaił się do otoczenia i mniej stresował.
Kiedy zaczyna robić się ruch i zjeżdżają się inne konie jak i tłumy, które zapełniają trybuny, da się wyczuć że kasztanek zaczyna się lekko spinać i denerwować.
Na rozprężalni jest bardzo spięty i trudno go rozluźnić. Mimo to po dłuższej pracy ogier zaczyna się rozluźniać i po chwili jest już w miarę dobrze.
Kiedy wjeżdża na parkur jest już o wiele bardziej ogarnięty i mniej nerwowy niż na początku, a jeśli siedzi na nim osoba, która ćwiczy z nim najwięcej ogier umie zaprezentować się bardzo ładnie i kiedy ruszy galopem na pierwszą przeszkodę jego stres całkowicie się rozpływa. Ogier koncentruje się tylko na przejeździe i jeźdźcu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz